ABORCJA • Sprawa Alicji Tysiąc
Alicja Tysiąc 18 października wystąpi w Parlamencie Europejskim na konferencji poświęconej problemom kobiet w dostępie do przerwania ciąży. Opowie o swoich przejściach z naszą służbą zdrowia. – Wiem, że nie jestem jedyną kobietą w Polsce, która została potraktowana w tak okrutny sposób. Ale jedyną, która – przy olbrzymim wsparciu Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – ma odwagę mówić głośno, jak w Polsce lekarze traktują kobiety. Do końca życia ja i moi najbliżsi będziemy ponosić konsekwencje decyzji ginekologa – mówi „TRYBUNIE”.
Podczas sesji w PE swoje historie przedstawią także kobiety m.in. ze Słowacji, Malty, Litwy, Portugalii. Będzie też inna Polka (obecnie mieszkająca za granicą), która ciążę usunęła w aborcyjnym podziemiu.
Alicja Tysiąc w 2003 r. złożyła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę przeciwko Polsce po tym, jak lekarz odmówił jej wykonania zabiegu aborcji, mimo że kontynuowanie ciąży i ewentualny poród mogły spowodować utratę wzroku. „TRYBUNA” jako jedyna ujawniła nazwisko tego lekarza – był nim prof. Romuald Dębski.
Kobieta skarży się na brak w polskim prawie środka odwoławczego od decyzji lekarza. Stawia także zarzut dyskryminacji, twierdzi, że ochrona zdrowia kobiet będących w ciąży jest gorsza niż innych pacjentów.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka 30 września złożyły w Europejskim Trybunale Praw Człowieka pismo w sprawie Alicji Tysiąc. – Jest ona jedyną kobietą z Polski, która odwołała się do Strasburga – mówi „TRYBUNIE” Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji. – Dlatego można by sądzić, że problem jest incydentalny. Tymczasem, jak wiadomo, problemy z przestrzeganiem ustawy o planowaniu rodziny w zakresie, w którym dopuszcza ona przerywanie ciąży są bardzo poważne. Praktycznie nie do przekroczenia. Świadczy o tym liczba aborcji dozwolonych na podstawie prawa wykonywanych w ostatnich latach. Z 782 w 1994 r. spadła do nie więcej niż 200 w kolejnych latach.
- Naszym zdaniem Trybunał powinien zobowiązać Polskę do wprowadzenia specjalnego środka odwoławczego mającego zastosowanie w przypadku odmowy wykonania przez lekarza zabiegu aborcji dozwolonej prawem – uważa Adam Bodnar, koordynator programu spraw precedensowych w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Decyzja lekarza powinna podlegać kontroli ze strony niezależnej komisji. Z kolei zadaniem rządu RP jest przeciwdziałanie praktykom powoływania się przez całe instytucje na klauzulę sumienia, na którą często powołują się lekarze. W demokratycznym państwie prawnym nie może być tak, iż w praktyce nie można skorzystać z przysługujących praw – twierdzi. (BT)
(wpis archiwalny z 2007r) f:5069883 / pixabay